Niech nie poruszą tobą wiatry ani fale! - Curry Blake

Mateusz 14:24-32 „Łódź tymczasem była już na środku morza, miotana przez fale, bo wiatr był przeciwny. Lecz o czwartej straży nocnej przyszedł do nich Jezus, idąc po morzu. A uczniowie, gdy ujrzeli go idącego po morzu, przerazili się i powiedzieli: [To] zjawa! I krzyknęli ze strachu. Ale Jezus zaraz do nich powiedział: Ufajcie, [to] ja jestem! Nie bójcie się! Piotr odezwał się do niego: Panie, jeśli to jesteś ty, każ mi przyjść do siebie po wodzie. A on powiedział: Przyjdź! I Piotr, wyszedłszy z łodzi, szedł po wodzie, aby przyjść do Jezusa. Lecz widząc gwałtowny wiatr, zląkł się, a gdy zaczął tonąć, krzyknął: Panie, ratuj mnie! Jezus natychmiast wyciągnął rękę, uchwycił go i powiedział: Człowieku małej wiary, dlaczego zwątpiłeś? A gdy wsiedli do łodzi, wiatr się uciszył.”

…Jeśli postawicie siebie tam, to możecie zobaczyć rzeczy trochę innymi niż, gdy tylko czytacie przypowieść. On tu najpierw mówi, że statek był na środku morza i był miotany falami, bo wiatr był przeciwny, lub był bardzo mocny. A w następnym wersecie mówi: Lecz o czwartej straży nocnej przyszedł do nich Jezus, idąc po morzu. A więc, On oczywiście szedł po wodzie. A uczniowie gdy ujrzeli Go idącego po morzu, przerazili się i powiedzieli: [To] zjawa! I krzyknęli ze strachu. Ale Jezus zaraz do nich powiedział: Ufajcie, [to] ja jestem! Nie bójcie się! A potem Piotr powiedział: Panie, jeśli to jesteś ty, każ mi przyjść do siebie po wodzie.

Teraz musicie się zatrzymać i pomyśleć, Piotr powiedział:  Panie, jeśli to jesteś ty, każ mi przyjść. A co Jezus miał na to odpowiedzieć? Jeśli On by odpowiedział: nie, nie przychodź, to tak jakby powiedział: nie, to nie ja. Ale, że On odpowiedział, że to On, to musiał w takim razie odpowiedzieć: OK, choć! I Piotr, wyszedłszy z łodzi, szedł po wodzie. I widzicie, wszyscy mówią o Piotrze, który się topił, ALE MUSICIE ZDAĆ SOBIE SPRAWĘ, ŻE ON TAK NAPRAWDĘ SZEDŁ PO WODZIE! Przynajmniej trochę, tak? Teraz zobaczcie. On mówi: wyszedłszy z łodzi, szedł po wodzie, aby przyjść do Jezusa. Lecz widząc gwałtowny wiatr … więc teraz musicie sobie to wyobrazić, TA CAŁA BURZA, JUŻ WTEDY MIAŁA MIEJSCE, ON WYCHODZI Z ŁODZI, ZACZYNA IŚĆ PO WODZIE! Idzie w stronę Jezusa, i jest wiatr, i morze jest wzburzone i wszędzie są fale, I NAGLE Z JAKIEGOŚ POWODU, ON PRZESTAŁ PATRZEĆ NA JEZUSA, do którego szedł, i zaczął rozglądać się za wiatrem.

Teraz, pomyślcie o tym! Głównie, jeśli to był wiatr, jeśli on zaczął myśleć o wietrze, i skupił swoją uwagę na wietrze, i to wtedy właśnie zaczął tonąć. I wyciągnął do niego rękę, i powiedział: ratuj mnie! Jezus złapał go za rękę, i teraz zabawne jest, że Jezus powiedział: Dlaczego zwątpiłeś? Wiecie, masz małą wiarę, dlaczego zwątpiłeś? ON SZEDŁ PO WODZIE, NIE NAPISANE JEST JAK DALEKO DOTARŁ, ALE NAJWYRAŹNIEJ BYŁ WYSTARCZAJĄCO BLISKO, ŻEBY WYCIĄGNĄĆ RĘKĘ BY JEZUS MÓGŁ GO ZA NIĄ ZŁAPAĆ! WIĘC, ON PRAWIE DOTARŁ DO JEZUSA!

Zadziwiającą rzeczą jest to, że on patrząc na wiatr, który był gwałtowny, pozwólcie, że zapytam: a co wiatr ma wspólnego z tym, że ktoś chodzi po wodzie? Nic! Ok, powiem to w ten sposób! Gdyby nie było żadnego wiatru, to każdy z was mógłby iść na basen tutaj w hotelu i po prostu przejść się po nim? Dlatego,  że nie ma wiatru? No nie! TO NIE BYŁ WIATR, KTÓRY POMAGAŁ MU CHODIZĆ PO WODZIE, ALBO MU PRZESZKODZIŁ W TYM! CHODZI O TO, ŻE ON SKIEROWAŁ SWOJE OCZY NA COŚ, CO NIE MIAŁO ZANCZENIE DLA TEJ SPRAWY, KTÓRĄ ON ROBIŁ I KONIEC!! TUTAJ CHODZI O TO, ŻE ON SPUŚCIŁ JEZUSA Z OCZU, ZACZĄŁ PATRZEĆ NA OKOLICZNOŚCI, ZACZĄŁ PATRZEĆ NA TO CO SIĘ DZIAŁO!

Ale teraz spójrzmy na resztę, bo dalej on powiedział: Jezus natychmiast wyciągnął rękę, uchwycił go i powiedział: Człowieku małej wiary, dlaczego zwątpiłeś?  A gdy wsiedli do łodzi, wiatr się uciszył. Zobaczcie, jak tylko wsiedli do łodzi, wiatr się uciszył. TEN WIATR BYŁ JUŻ WCZEŚNIEJ, ALE GDY TYLKO WSIEDLI DO ŁODZI, TO NAGLE USTAŁ!

Teraz spójrzcie na ten fragment. Mateusza 7:24-27 „Każdego więc, ktokolwiek słucha tych moich słów i wypełnia je, przyrównam do człowieka mądrego, który zbudował swój dom na skale. I spadł deszcz, przyszła powódź, zerwały się wichry i uderzyły w ten dom, ale się nie zawalił, bo był założony na skale. Każdego zaś, kto tych słów moich słucha, a nie wypełnia ich, można porównać z człowiekiem nierozsądnym, który dom swój zbudował na piasku. Spadł deszcz, wezbrały potoki, zerwały się wichry i rzuciły się na ten dom. I runął, a upadek jego był wielki». ”

Teraz zobaczcie mamy dwóch ludzi : „ktokolwiek” i „każdy”. Więc można powiedzieć, że to są tego samego typu ludzie, tak? Ogólnie rzecz biorąc. OBYDWOJE SŁYSZELI TE SAME SŁOWA, JEDEN ZDECYDOWAŁ, ŻEBY WYKONAĆ TE SŁOWA, A DRUGI ZDECYDOWAŁ, ŻEBY TEGO NIE ROBIĆ, TAK?

Więc, taka jest historia do tej pory, ale teraz zobaczcie. TO CO ICH ŁĄCZY, TO TEN SAM WIATR, TEN SAM DESZCZ, TA SAMA BURZA! Wszystko przydarza się obydwojgu identycznie. Tak? RÓŻNICĄ JEST, ŻE KIEDY BURZA UCICHŁA, JEDEN DOM WCIĄŻ STAŁ, A DRUGI JUŻ NIE! Ludzie, którzy zbudowali swoje domy na skale słów Jezusa, ich dom się ostał. Ludzie, którzy nie wykonywali Słowa, ich dom się zawalił. Więc istotą tej historii jest to: JEŚLI BĘDZIESZ BUDOWAŁ NA SŁOWACH JEZUSA, TWÓJ DOM BĘDZIE STAŁ! TE SAME BURZE PRZYJDĄ DO KAŻDEGO, ONIE BĘDĄ PRZYCHODZIŁY, ALE RÓŻNICĄ JEST, ŻE TWÓJ DOM BĘDZIE STAŁ JEŚLI BĘDZIESZ WYKONYWAŁ SŁOWA JEZUSA!

Więc, my musimy wziąć Jego Słowa i budować nasz dom na skale Jego Słów.  On właściwie powiedział, że tym co On również zamierzał zrobić, było że Jego kościół miał być również zbudowany na skale. A Jego skałą było to kim On był, wiecie, kim On był będąc Chrystusem. A więc gdy my budujemy nasz dom na Jego skale, Jego Słów to możemy wiedzieć, NAWET JEŚLI PRZYJDĄ BURZE, JEŚLI STOIMY NA SKALE, JEŚLI NASZE DOMY SĄ ZBUDOWANE NA SKALE, JEŚLI KONTYNUUJEMY WYKONYWANIE JEGO SŁOWA!

Teraz, tutaj jest jeden z kluczy, kiedy twój dom, zaczyna przechodzić przez burze, to nie wtedy gdy przestajesz wykonywać Słowo, które wykonywałeś.

Jeśli WYKONUJECIE Słowo, które słyszycie, to wasz dom jest zbudowany na skale. Jeśli NIE WYKONUJECIE Słowa, które słyszycie, to wasz dom jest zbudowany na piasku.  Oni obydwoje mieli to samo Słowo, na obydwoje przyszły te same burze, ale jeden Je wypełnił, on wykonywał to co słyszał, a drugi nie. I z tego powodu dom tego , który nie wykonywał Słowa, zawalił się. Musimy zdać sobie sprawę, ŻE KIEDYKOLWIEK PRZYCHODZI BURZA, i do tego właśnie nawiązywałem przed chwilą, kiedy przyszła burza, TEN, KTÓRY WYKONYWAŁ SŁOWO, NIE MÓGŁ PRZESTAĆ GO WYKONYWAĆ, BO W MOMENCIE GDYBY PRZESTAŁ, TO NIE BYŁOBY JUŻ RÓŻNICY MIĘDZY NIM A TĄ DRUGĄ OSOBĄ, KTÓRA NIE WYKONYWAŁA SŁOWA!

Wiec, nawet kiedy przyjdzie burza, musisz WCIĄŻ wykonywać Słowo! Więc chodzi o to, że gdy już zaczniesz, to nie przestajesz.

Wielu ludzi, tak wielu ludzi, i możecie wrócić do Marka 4 i nawet sprawdzić i to potwierdza te zasady, tak wielu ludzi, słyszy Słowa Boga, i zaczynają je wykonywać, a potem przychodzi burza, i nagle oni myślą: wykonuję Słowo Boga, dlaczego więc przychodzą burze? ONI UWAŻAJĄ, ŻE SŁOWO BOŻE POWINNO TRZYMAĆ BURZE Z DALA ODE MNIE, NIE! BURZA PRZYCHODZI DLA KAŻDEGO! Tak? Ale chodzi o to, że nawet jeśli burza przyjdzie, to nie masz przestawać wykonywać Słowa. Większość ludzi przestaje, bo oni mówią, wiecie, nie zamierzam tego robić, jeśli to nie działa. No, ale to działa.

Nie było powiedziane, że nie będziemy mieli burzy. JEST POWIEDZIANE, ŻE BĘDZIESZ STAŁ POŚRÓD BURZY, ŻE DASZ RADĘ!! Ale większość ludzi przestaje, gdy przychodzi burza, bo oni myślą, że jakoś Bóg ich zawiódł, tylko dlatego, że On pozwolił, aby burza pojawiła się w ich życiu. I JAK TYLKO PRZYCHODZI BURZA, TO ONI PRZESTAJĄ WYKONYWAĆ SŁOWO, I DOM SIĘ ROZPADA! Ale to dlatego, że oni myślą, że To nie działa.

Oczywiście, że my nie mówimy tu, o wiatrach i deszczach w naszym życiu, my mówimy o burzach , mówimy o problemach, to może być na przykład gdy słyszysz przesłanie o uzdrowieniu, i zwykle, gdy czytacie Marka rozdział 4, siewca sieje ziarno, on sieje słowo ono wyrasta i natychmiast, wróg przychodzi aby wykraść ziarno, które było posiane w ludzkich sercach. Więc jeśli słyszycie słowo o uzdrowieniu, jak wróg może ukraść to ziarno?

On prawdopodobnie spróbuje uderzyć cię chorobą. To by miało sens, tak? On próbuje wykraść to ziarno uzdrowienia. Więc burzą w tym przypadku będzie choroba, niemoc, i to nawet nie musisz być ty, to może być ktoś kogo kochasz czy ktoś taki. Ale wiele razy osoby, które to słyszą, mówią, wow! To jest prawda, ja to widzę, i oni zaczynają to robić,  OK, muszę zacząć mówić to! i zaczynają się tak zachowywać, i zaczynają wyznawać Słowo Boże, i wypowiadać je, zaczynają wychodzić i usługiwać ludziom, i pierwsza rzeczą jest, że oni zaczynają chorować. Wróg w nich czymś uderza. To może być coś prostego , jak, wiecie, kaszel, czy grypa, czy wiecie, jakieś przeziębienie czy coś takiego.

I ludzie mówią, no patrz, to nie działa. Ja usłyszałem, zrobiłem to, zacząłem to wykonywać, a teraz jestem chory! Już lepiej się miałem kiedy nie słuchałem tego. NIE! TA BURZA SZŁA TAK CZY INACZEJ, TYLKO JESZCZE WTEDY DO CIEBIE NIE DOTARŁA! Nie możesz zawsze zobaczyć z wyprzedzeniem, że ona idzie gdy wróg próbuje jakoś zaatakować. A że nie możesz zawsze jej zobaczyć, to MUSISZ MÓC POLEGAĆ NA SŁOWIE BOŻYM!  Wiec jeśli burza rzeczywiście uderzy, wtedy możesz powiedzieć.. widzicie, musicie na to patrzeć ..,

Oto jak  większość ludzi na to patrzy, większość normalnych , naturalnych albo naturalnie cieleśnie myślących ludzi. Oni patrzą na to tak: ja zacząłem to robić, ja usłyszałem Słowo, zacząłem je wykonywać, a wtedy burza uderzyła. No, wiecie, może fakt, że ja to robię, przyniósł tu tą burzę, może nie powinienem tego robić w ogóle?

NIE! W RZECZYWISTOŚCI, BÓG JEST TAK DOBRY, ŻE ON WIEDZIAŁ, ZE BURZA IDZIE I DOSTARCZYŁ CI SŁOWO, ABY CIĘ PRZYGOTOWAĆ I…. GDYBYŚ STAŁ NA TYM SŁOWIE, TO PRZETRWAŁBYŚ TĄ BURZĘ!! NIE POZWÓL, ABY WIATR I FALE ROZPROSZAŁY TWOJĄ UWAGĘ, ALBO PORUSZAŁY TOBĄ!!

Teraz Efezjan 4:11-14 : „I on ustanowił jednych apostołami, drugich prorokami, innych ewangelistami, a jeszcze innych pasterzami i nauczycielami; Dla przysposobienia świętych, dla dzieła posługiwania, dla budowania ciała Chrystusa; Aż dojdziemy wszyscy do jedności wiary i poznania Syna Bożego, do człowieka doskonałego, do miary dojrzałości pełni Chrystusa; Abyśmy już nie byli dziećmi miotanymi i unoszonymi każdym powiewem nauki przez oszustwo ludzkie i przez podstęp prowadzący na manowce błędu.

Werset 14: abyśmy już nie byli dziećmi (a jakie jest dziecko? następna część), rzucanymi przez fale i unoszonymi każdym powiewem nauki. Widzicie? To jest to, na co chcę tu zwrócić uwagę. Bo tu jest jedna z tych rzeczy. ON CHCE, ŻEBYŚMY DORASTALI, POTRZEBUJEMY SŁUŻBY PIĘCIORAKIEJ, ABYŚMY WZRASTALI DO PEŁNI CHRYSTUSA i gdy wzrastamy i stajemy się dojrzałymi mężczyzną czy kobietą Boga, czy dojrzałym synem czy córką Boga żywego, to automatycznie.. On mówi, powodem dla którego chcę żebyście wzrastali jest to, że ja nie chcę, abyście byli dziećmi bo dzieci są rzucane tam i z powrotem każdym wiatrem, który się pojawia.

My musimy trwać w Słowie Bożym, Więc chcę żebyście zdali sobie sprawę, nie przez pomyłkę Paweł używa tego terminu o byciu unoszonym przez każdy wiatr nauki.

My możemy mówić o statku, i możemy mówić o twoim domu. Możemy mówić o czymkolwiek to jest, do czego chcesz odnieść swoje życie. Ale chodzi o to, ŻE MUSISZ WIEDZIEĆ, ŻE PONAD WSZYSTKIM INNYM, TY MUSISZ SŁUCHAĆ SŁÓW JEZUSA, TY MUSISZ SŁUCHAĆ SŁOWA BOŻEGO, TY MUSISZ BUDOWAĆ SWÓJ DOM NA NIM, POPRZEZ WYKONYWANIE JEGO SŁOWA, NIE TYLKO SŁUCHANIE!

Jakub również powiedział, gdy mówił o byciu miotanym i wahaniu się, on bardzo jasno powiedział, JEŚLI WAHASZ SIĘ, JEŚLU JESTEŚ MIOTANY TAM I Z POWROTEM, NIE MYŚL, ŻE OTRZYMASZ COKOLWIEK OD BOGA! Dlaczego? On powiedział, dlatego że jesteś dwulicowy, niby myślisz o tym, ale myślisz o tamtym.

Ale musimy zdać sobie sprawę, że On mówi nam tu, ten sam obraz jaki Paweł przedstawia nam tutaj jest taki sam jak w Mateuszu 14, o którym mówiliśmy i nawet u Jakuba. My nie powinniśmy być unoszeni, rzucani od jednej rzeczy do drugiej przez każdy wiatr który przechodzi, bo.. wiecie ja jestem w kościele już od paru lat, i to jest niesamowite, ile doktryn, powiewów nauk, jak byśmy powiedzieli, już przeszło.

Moi drodzy, kluczem jest, aby BYĆ STABILNYM, aby BYĆ ZAMKNIĘTYM W BOGU, żeby WIEDZIEĆ KIM JESTEŚCIE. John Lake powiedział to tak: ty musisz wiedzieć kim jesteś w Chrystusie, i musisz wiedzieć kim Chrystus  jest w tobie, musicie być umocnieni. Słuchajcie, MOJE BEZPIECZEŃSTWO NIE JEST W MOJEJ NAUCE, MOJE BEZPIECZEŃSTWO JEST W JEZUSIE! TAK? Ale moja doktryna jest stała, ona przetrwała próbę czasu, my ją udowodniliśmy, i z tego powodu ja jestem stały, i z tego powodu ja nie jestem , wiecie, niestabilny,